Seweryn Blumsztajn komentuje doktorat honoris causa AGH dla prezydenta Kazachstanu
AGH nie należy wprawdzie do najstarszych krakowskich uczelni, ale to jednak uczelnia z tradycjami. W czasach, gdy niemal wszystko jest na sprzedaż, warto pamiętać, że tradycja, honor i godność uczelni ceny nie mają. Zresztą dając doktoraty honoris causa postkomunistycznym kacykom, można stracić nie tylko honor, ale i pieniądze.
Doktorat honoris causa AGH dla prezydenta Kazachstanu
Czy AGH dla własnej korzyści chce przyznać honorowy doktorat prezydentowi Kazachstanu? - takie zarzuty pojawiły się po naszej poniedziałkowej publikacji. Władze uczelni przyznają, że z inicjatywą wręczenia honorowego doktoratu wystąpiła m.in. spółka Poszukiwania Nafty i Gazu, która w Kazachstanie robi interesy.
Stowarzyszenie "Wspólnota Kazachska" obraziło się na AGH
Skandalem dyplomatycznym nazywa Stowarzyszenie "Wspólnota Kazachska" stanowisko AGH. Uczelnia odmówiła podawania szczegółów o przyznaniu tytułu doctora honoris causa prezydentowi Kazachstanu.
Nasze Stowarzyszenie oburzyło, że w grudniu 2003 r. Rektor AGH w Krakowie pan Tadeusiewicz próbował potajemnie wręczyć tytuł doctor honoris causa Nursułtanowi Nazarbajewowi. Uważamy, że każda nagroda powinna być świętem i dla tych, kto wręcza i dla tych, kto otrzymuje. Potajemne dawanie nagrody obraża zarówno społeczeństwo kazachskie jak i polskie.